Spotkaliśmy się o godzinie 5.00 na parkingu przy ulicy
zamkowej. Choć jeszcze nieco zaspani szybko zajęliśmy miejsca w autobusie.
Później już tylko sprawdzenie obecności i pomknęliśmy do Warszawy. Podróż
mijała dość przyjemnie. Początkowo niektórzy chcieli spać, ale po pierwszym
postoju wszyscy byli już w pełni obudzeni. W czasie dalszej drogi niektórzy
śpiewali przy akompaniamencie gitar.
Około godziny 12.50 dotarliśmy do Warszawy. Naszym pierwszym celem było kino
3D znajdujące się w Centrum Handlowym "Sadyba Best Mall". Obejrzeliśmy tam
film pt. "Dzikie Safari 3D". W czasie projekcji mogliśmy odnieść wrażenie,
że poruszamy się w samochodzie terenowym wraz z przewodniczką Liesl
Eichenberger. Przemierzaliśmy rezerwaty Afryki w poszukiwaniu Wielkiej
Piątki - najbardziej niebezpiecznych i niezwykłych zwierząt kontynentu.
Słoń, bawół, nosorożec, lampart i lew są obserwowane w zbliżeniu, w trójwymiarze, w trakcie bezkrwawego safari w Parkach Addo i Shamwari,
Hluhluwe-Umfolozi, Madikwe, w Parku Kgalagadi i Parku Krugera. Warto
zauważyć, że "Dzikie Safari 3D" jest pierwszym filmem przyrodniczym
nakręconym techniką 3D.
Po opuszczeniu Centrum Handlowego, do naszego autobusu wsiadł przewodnik,
który ciekawie opowiadał nam o Warszawie. Zaraz na początku ogłosił konkurs
- naszym zadaniem było odpowiedzieć, który budynek jest najwyższy w
Warszawie. Wbrew pozorom, nie był to Pałac Kultury ;).
Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy była stacja metra. Warszawskim metrem
przejechaliśmy 2 stacje. Gdy z powrotem znaleźliśmy się w autobusie, nasz
pan przewodnik ogłosił kolejny konkurs, tym razem pytanie brzmiało: "Jakie
jest najstarsze i najdłuższe metro na świecie?". Wszyscy, którzy odpowiedzą
dobrze mieli dostać litrową Coca-Colę ;].
Następnie udaliśmy się do ośrodka, w którym mieliśmy spędzić kolejne dwie
noce. Znajdował się on w miejscowości Serock ok. 40 km od Warszawy nad
zalewem Zegrzyńskim. Było to całkiem przyjemne miejsce. Mieliśmy drobne
problemy z dotarciem ;), ale w końcu jakoś udało nam się trafić. Na miejscu
najpierw zjedliśmy obiadokolację, a później zakwaterowaliśmy się - chłopcy w
domkach, a dziewczyny w pokojach w budynku ośrodka. Później każdy spędzał
czas jak chciał - niektórzy grali w piłkę, inni bawili się na placu zabaw
;), jeszcze inni pozostali w pokojach. O 12
zapanowała cisza nocna. Mimo wszystko pozostały takie osoby, które nie
przespały tej nocy ;).
Czyżka |