No i w końcu po 13 godzinach od momentu wyjazdu z Sanoka znaleźliśmy się w miejscu gdzie przez kolejne 2 dni byliśmy zakwaterowani. Około godziny 20:00 byliśmy już po zakwaterowaniu i obiadokolacji... Teraz zaczęła się dłogaaaaaa noc... Wolny czas w ośrodku spędzaliśmy w różnoraki sposób – niektórzy “grali” w siatkówkę, niektórzy odpoczywali po podróży i pierwszym dniu zwiedzania a jeszcze inni przygotowywali dyskotekę... Wieczorem pierwszego dnia w dyskotece uczestniczyło tylko kilkanaście osób (zresztą warunki na nic większego nie pozwalały – musieliśmy się zadowolić bardzo małą powierzchnią). Niestety, nie mogliśmy się bawić w większej sali, gdyż w ośrodku była jeszcze inna (młodsza) grupa, którą zakwaterowano w pobliżu tejże “większej sali”. No ale POLAK potrafi – no i my też. Bawiliśmy się całkiem dobrze nawet na małej powierzchni. Do późnych godzin wieczornych (!) uczestniczyliśmy w zabawie no a później SEN... (to pojęcie jak to często bywa na wycieczkach szkolnych jest różnie pojmowane :).