Dzień drugi 
 27.02.2005 -
niedziela

Przez noc przemierzyliśmy terytorium Niemiec oraz Holandii i wczesnym rankiem dotarliśmy do Belgii. Wprawdzie planowany przyjazd do francuskiego Calais był wyznaczony na godzinę 5:00, już wtedy wiedzieliśmy, że nie dotrzymamy tego terminu. Do Francji dotarliśmy parę godzin później i w Calais zameldowaliśmy się około godziny 9:00. Chęć szybszego przeprawienia się przez Cieśninę La Manche sprawiła, iż do Wielkiej Brytanii nie popłynęliśmy promem, lecz wybraliśmy drugą (może mniej atrakcyjną, ale znacznie szybszą) opcję – przeprawa przez Eurotunel, który jest zbudowany z  3 osobnych tuneli (2 przewozowych i 1 awaryjnego). Średnica tunelu przewozowego wynosi 7,60 metrów, długość każdej nitki tunelu wynosi 50 km, tunele przebiegają 40 metrów pod dnem kanału La Manche, szybkość każdego pociągu w tunelu - 160 km/h, a czas przejazdu pociągu z terminala na terminal trwa 35 minut. Każdy skład pociągu zabiera 120 samochodów osobowych i 12 autokarów... Podróż eurotunelem rozpoczęliśmy o godzinie 10:30, tak więc na Wyspy Brytyjskie dotarliśmy około 11:05. Anglia przywitała nas lewostronnym ruchem pojazdów i... śnieżycą. Na szczęście im bliżej do Londynu, tym pogoda była coraz ładniejsza i na niebie co raz częściej pojawiało się słońce. W planach na ten dzień mieliśmy zwiedzanie Londynu – największego miasta pod względem powierzchni w Europie. Lecz za nim rozpoczęliśmy zwiedzanie, „odstawiliśmy” nasz autokar pod Millenium Lodge – miejsce naszego noclegu i od tej pory podróżowaliśmy metrem. Jako pierwsze zwiedziliśmy „Natural History Museum”, czyli Muzeum Historii Naturalnej, gdzie mogliśmy m.in. zobaczyć eksponaty związane z historią człowieka, pokaz trzęsienia ziemi czy ekspozycje dotyczące egzotycznych zwierząt zamieszkujących Ziemię. Później udaliśmy się do „serca Londynu”, czyli pod London Eye. Z kolosa o średnicy ok. 125 m, zawierającym 32 kapsuły mogliśmy podziwiać niezwykłe widoki londyńskiej zabudowy. Mieliśmy dużo szczęścia, bowiem widoczność była naprawdę dobra, co pozwoliło na zrobienie dość wyraźnych zdjęć. Po wyjściu z „Oka Londynu” mogliśmy zobaczyć najpopularniejsze budynki tego miasta – Big Ben’a i Parlament... Kolejnym etapem naszej wycieczki było dotarcie do Madame Tussauds, gdzie znajdują się figury woskowe znanych postaci z życia polityki, rozrywki biznesu czy chociażby gier komputerowych. Dzięki temu każdy z nas mógł zrobić fotkę z Georgem Bushem, czy Larą Croft. Po zwiedzaniu Madame Tussauds wróciliśmy do Millenium Lodge, gdzie czekał na nas ciepły posiłek i zakwaterowanie w pokojach...

(bw)