Po całonocnej
jeździe autokarem, z krótkimi przerwami docieramy do Sanoka około godziny
19:00. Jesteśmy trochę zmęczeni, ale mamy jeszcze siły, by „potańczyć”
w autokarze. Na parkingu w miejscu, z którego wyruszaliśmy na podbój Paryża
czekają na nas stęsknieni rodzice. Szkoda jednak, że wszystko, co dobre tak
szybko się kończy….