|
Cały dzień spędzamy w autokarze, urozmaicając sobie podróż śpiewami i tańcami. Powoli (znów korki i objazdy) zmierzamy w kierunku domu.
DZIEŃ 9,
a konkretniej jego początek ;) - godzina 00:30, jesteśmy w Sanoku. Z
kilkugodzinnym opóźnieniem, jednak cali i zdrowi docieramy do miejsca, w
którym oczekują nas stęsknieni rodzice. Uszczęśliwieni ich widokiem, już
wspominamy wspólnie chwile przeżyte wraz |