5 czerwca to kolejny dzień zwiedzania.
Po śniadaniu wsiedliśmy do autokaru i udaliśmy się na cmentarz Pere Lachais
– największy cmentarz w Paryżu, obejmujący aż 44 hektary! Jest tam
pochowanych około miliona ludzi. Aby się nie zgubić, grzecznie szliśmy
poplątanymi alejkami pomiędzy grobowcami tuż za panią przewodnik. W górę, w
dół, w bok… Można było kręćka dostać i łatwo stracić orientację w terenie!
Cmentarzysko zdumiewało swym ogromem i różnorodnością. Każdy nagrobek
wyglądał inaczej, ale wiele było zapomnianych i zaniedbanych, jednak
wszystko było czysto utrzymane i rosło wiele roślin. Odwiedziliśmy grób Jima
Morrisona – lidera zespołu The Doors, gdzie spotkaliśmy parę punków, którzy
chyba wzbudzili większą ciekawość niż sam nagrobek i postać w nim pogrzebana
:D. We Francji aż roi się od indywidualności ;D. Sam grób był dosyć
pospolity. Takiej osobistości jaką był Jim można było zafundować coś o wiele
bardziej oryginalnego. Widzieliśmy również miejsce spoczynku Fryderyka
Chopina i Edith Piar - słynnej francuskiej śpiewaczki. Następnie
pojechaliśmy do wielkiej bazyliki Sacre-coeur - kościoła na szczycie wzgórza
Montmartre w Paryżu. Jej elewacje są zbudowane z białego wapienia białego
stąd potoczna nazwa - biała bazylika. Przed nią roiło się od murzynów
oferujących swoje pamiątki. Trzeba było bardzo na nich uważać – narzucali
się i nie poddawali łatwo. Strasznie się targowali. Kiedy się obok nich
przechodzi, trzeba być stanowczym i zdecydowanym, nie zatrzymywać się, bo
wtedy umarł w butach – nie puścili bez kupienia jakiegoś tandetnego
bibelotu. Po pokonaniu wielkich schodów, zasapani wreszcie dotarliśmy do
wejścia. Pani przewodnik opowiedziała nam trochę po bazylice i dostaliśmy
czas wolny na pooglądanie jej, fotki i na pochodzenie po sklepach z
pamiątkami. Można było też, jeśli ktoś chciał, zrobić sobie portret w ołówku
– wokół bazyliki była też masa osób, które szkicowały takie portrety, jednak
z naszej grupy nikt nie miał ochoty na taką pamiątkę. Po tym udaliśmy się
pod Centrum Pompidou - budynku położonego w paryskiej dzielnicy Beaubourg, w
którym mieści się muzeum sztuki współczesnej oraz główna biblioteka
publiczna stolicy Francji. Trzy najwyższe piętra budowli zajmuje Muzeum
Sztuki Nowoczesnej. W pobliżu Centrum znajduje się kolorowa fontanna. Nie
wchodziliśmy do środka, oglądaliśmy budynek z zewnątrz. Wszystkie zewnętrzne
instalacje pomalowane są na różne kolory, z których każdy odpowiada innej
funkcji. Niebieski to układ klimatyzacyjny, żółty - instalacje elektryczne,
czerwony - cieplne, a zielony to wodociągi. Mieliśmy na zadanie dowiedzieć
się tego, ale niewiele osób odpowiedziało na to pytanie. Dostaliśmy zadania
językowe oraz masę czasu wolnego w gigantycznym centrum handlowym. Wszyscy
rzucili się w wir zakupów, nikt nie wrócił z pustymi rękami. Naprawdę, jest
tam w czym wybierać, ogromny kompleks różnych sklepów, ale oczywiście tanio
też nie było. Łatwo się tam zgubić, lecz na szczęście na zbiórkę trafili
wszyscy. Zadowoleni, obładowani reklamówkami, nierzadko z pustymi
portfelami.
Zapakowaliśmy się do autobusu i wróciliśmy do ośrodka na kolację i nocleg.
Ten dzień był pełen wrażeń, dokładnie, precyzyjnie zaplanowany tak, żeby się
nie nudzić. Dużo zobaczyliśmy i dowiedzieliśmy się, a przy okazji świetnie
się bawiliśmy.
|