Dzień szósty 
 Wtorek 5.06.2007

5 czerwca to kolejny dzień zwiedzania. Po śniadaniu wsiedliśmy do autokaru i udaliśmy się na cmentarz Pere Lachais – największy cmentarz w Paryżu, obejmujący aż 44 hektary! Jest tam pochowanych około miliona ludzi. Aby się nie zgubić, grzecznie szliśmy poplątanymi alejkami pomiędzy grobowcami tuż za panią przewodnik. W górę, w dół, w bok… Można było kręćka dostać i łatwo stracić orientację w terenie!
Cmentarzysko zdumiewało swym ogromem i różnorodnością. Każdy nagrobek wyglądał inaczej, ale wiele było zapomnianych i zaniedbanych, jednak wszystko było czysto utrzymane i rosło wiele roślin. Odwiedziliśmy grób Jima Morrisona – lidera zespołu The Doors, gdzie spotkaliśmy parę punków, którzy chyba wzbudzili większą ciekawość niż sam nagrobek i postać w nim pogrzebana :D. We Francji aż roi się od indywidualności ;D. Sam grób był dosyć pospolity. Takiej osobistości jaką był Jim można było zafundować coś o wiele bardziej oryginalnego. Widzieliśmy również miejsce spoczynku Fryderyka Chopina i Edith Piar - słynnej francuskiej śpiewaczki. Następnie pojechaliśmy do wielkiej bazyliki Sacre-coeur - kościoła na szczycie wzgórza Montmartre w Paryżu. Jej elewacje są zbudowane z białego wapienia białego stąd potoczna nazwa - biała bazylika. Przed nią roiło się od murzynów oferujących swoje pamiątki. Trzeba było bardzo na nich uważać – narzucali się i nie poddawali łatwo. Strasznie się targowali. Kiedy się obok nich przechodzi, trzeba być stanowczym i zdecydowanym, nie zatrzymywać się, bo wtedy umarł w butach – nie puścili bez kupienia jakiegoś tandetnego bibelotu. Po pokonaniu wielkich schodów, zasapani wreszcie dotarliśmy do wejścia. Pani przewodnik opowiedziała nam trochę po bazylice i dostaliśmy czas wolny na pooglądanie jej, fotki i na pochodzenie po sklepach z pamiątkami. Można było też, jeśli ktoś chciał, zrobić sobie portret w ołówku – wokół bazyliki była też masa osób, które szkicowały takie portrety, jednak z naszej grupy nikt nie miał ochoty na taką pamiątkę. Po tym udaliśmy się pod Centrum Pompidou - budynku położonego w paryskiej dzielnicy Beaubourg, w którym mieści się muzeum sztuki współczesnej oraz główna biblioteka publiczna stolicy Francji. Trzy najwyższe piętra budowli zajmuje Muzeum Sztuki Nowoczesnej. W pobliżu Centrum znajduje się kolorowa fontanna. Nie wchodziliśmy do środka, oglądaliśmy budynek z zewnątrz. Wszystkie zewnętrzne instalacje pomalowane są na różne kolory, z których każdy odpowiada innej funkcji. Niebieski to układ klimatyzacyjny, żółty - instalacje elektryczne, czerwony - cieplne, a zielony to wodociągi. Mieliśmy na zadanie dowiedzieć się tego, ale niewiele osób odpowiedziało na to pytanie. Dostaliśmy zadania językowe oraz masę czasu wolnego w gigantycznym centrum handlowym. Wszyscy rzucili się w wir zakupów, nikt nie wrócił z pustymi rękami. Naprawdę, jest tam w czym wybierać, ogromny kompleks różnych sklepów, ale oczywiście tanio też nie było. Łatwo się tam zgubić, lecz na szczęście na zbiórkę trafili wszyscy. Zadowoleni, obładowani reklamówkami, nierzadko z pustymi portfelami.
Zapakowaliśmy się do autobusu i wróciliśmy do ośrodka na kolację i nocleg.
Ten dzień był pełen wrażeń, dokładnie, precyzyjnie zaplanowany tak, żeby się nie nudzić. Dużo zobaczyliśmy i dowiedzieliśmy się, a przy okazji świetnie się bawiliśmy.